wtorek, 7 kwietnia 2015

#16 Fernando

"Tylko spróbuj gardzić posiłkiem..."



Witam, nazywam się Fernando jestem szefem kuchni w jadłodajni Forteczny Grunt. Od dziecka uwielbiałem gotować było to moją największą pasją. W jedzeniu widziałem całe moje życie. Gotowałem dla siebie i dla tych, których kochałem. Dla tych co ich nienawidziłem też ale o tym oficjalnie nic nie wiadomo i przestańcie do cholery pytać mnie o jakieś ciała.
Uważam, że posiłkiem można wyrazić najszersze emocje i powiedzieć rzeczy, których nie da się powiedzieć w inny sposób. Miałem w swoim życiu okres gdy byłem jeszcze małym chłopcem, że nie odzywałem się wcale. Wszystko wyrażałem pożywieniem i ludzie świetnie się ze mną dogadywali. W zasadzie to po pewnym czasie w ogóle przestali do mnie mówić po prostu jedli moje potrawy to wystarczyło żebym mógł się z nimi dogadać. Okres ten trwał jakieś może z dziesięć lat. Skończył się gdy zawołałem mamę do kuchni gdyż była mi potrzebna pilnie i nie miałem czasu upiec babeczek, których zapachem zwabiałem ją zazwyczaj. Wtedy stwierdziłem, że od biedy to można się odezwać ale nadal są sytuacje, w których dogadać mogę się jedynie przyrządzając odpowiedni posiłek. Jestem prawdziwym fascynatem. Znam upodobania kulinarne każdej osoby w fortecy. Wiele ludzi przychodzi do mnie i prosi o ulubione danie wskazanej osoby gdy chce zrobić coś miłego. Goście w jadłodajni nigdy nie mówią mi co chcą zjeść ja wiem po prostu najlepiej. Jeśli ktoś powie nie to drugie danie będzie jego ostatnim. Nie mam czasu dla ludzi gardzących posiłkiem. To ewidentny coś w kierunku mojej wiary w budowniczych. Zupa przyprawiona solą z ich fabryki nie ma prawa być za słona ani za jałowa po prostu nie może tak być. Takie gadanie to ewidentna złośliwa prowokacja. Kocham zaś wszystkich ludzi kochających moją kuchnię. Gdy widzę ich zadowolone twarze i słyszę głośne mlaskanie to jestem najszczęśliwszą osobą w fortecy. Jajecznica dla wszystkich!