piątek, 27 marca 2015

#5 Nie

"Nie bo nie..."



- Maurycy, chodź rzucić na to okiem.
- Rozalino tyle razy to przerabialiśmy, to twoje problemy i ja nie chcę tego oglądać.
- Ja nie o tym mówię, chodź tu natychmiast!
- Ochh, mam nadzieję, że to coś będzie choć ciut mniej obrzydliwe.
- Co ty tam mruczysz!?

- Nic, nic Rożku już idę.
- Spójrz na ten cień Mauretańczyku.
- Tyle razy prosiłem żebyś się tak do mnie nie zwracała!
- Ale przecież...
- Nie ale przecież, tylko nie rób tego! Denerwuje mnie to jak mało co. Nie jestem żadnym Mauretańczykiem. Znam tylko jednego i strasznie go nienawidzę, nie chcę być tak nazywany!
- Nie denerwuj się tak Mau...
- Znowu!? Znowu chcesz to powiedzieć!? Może lepiej od razu mnie zabij co!? Nienawidzę tego słowa! Nienawidzę go! Czy tak trudno Ci to pojąć!? Aaaa!!!!!!1111!!!1!!!
- Przestań chciałam tylko powiedzieć Maurycy! To zaczyna się tak samo, nie widzisz tego!?
- Właśnie sprawiłaś, że przestałem tolerować swoje imię dziękuję Ci za to bardzo!
- Nie denerwuj się, to nic takiego przecież dużo słów zaczyna się od mau np. yyy no np. mau...
- Mauretańczyk! No powiedz już to, przecież widzę jak bardzo chcesz mnie tym dobić!
- Czy ty nie możesz przestać, nie chciałam tego powiedzieć! Mauzoleum! O widzisz jest inne słowo.
- Nieee, to nie jest lepsze. Do takiego mauzoleum chętnie wsadził bym trupa Mauretańczyka a potem to zburzył tak, żeby świat o nim zapomniał!
- Chyba trochę przesadzasz! Lepiej skończmy ten temat.
- Ten temat zabrnął już za daleko, zabiję jego a potem siebie!
- O kim ty właściwie mówisz!?
- O Mauretańczyku!
- Jakim znowu Mauretańczyku!?
- Spotkałem go raz w życiu to najgorszy ze wszystkich ludzi! Nie pamiętam nawet jak wyglądał.
- To jak ty chcesz go niby zabić?
- Zabije ich wszystkich! Pewnie wszyscy chętnie zginą, żeby paść mógł ten szmaciarz!
- Nie! Stop! To już zabrnęło za daleko. Uspokój się i skończmy ten temat. Wdech wydech pamiętaj.
- Dobrze już. Tylko już tak do mnie nie mów!
- Nie krzycz już!
- Już! Po co ty mnie właściwie wołałaś?
- Miałeś spojrzeć na ten cień, wygląda jakoś tak strasznie.
- To nie cień to zaciek.
- Niech będzie, ale nie widzisz w nim nic strasznego.
- Wygląda jak potwór czy coś, ale to zaciek niech sobie wygląda jak chce.
- Nie, to musi być coś złego, czuję to.
- Wmawiasz sobie i nic więcej, gdyby to było coś złego to też bym to czuł.
- Słyszałeś to?
- Nie, co?
- Taki świst.
- A to. Słyszałem, przechodził tu ten świstający dziwak.
- Ufff, już myślałem, że to coś gorszego.
- Nie wiem co ty masz w głowie, przestań wszędzie widzieć coś strasznego.
- Łatwo Ci mówić, coś się na pewno dzieje czuję to.
- O popatrz to Bomi. Bomi gdzie tak biegniesz?
- Przepraszam, nie mam czasu muszę się spieszyć.
- Nigdy mu się nigdzie nie spieszyło, ahh jak ten świat zaczyna pędzić....