wtorek, 25 czerwca 2019

#87 Q

"Moczary przepastne skutkiem trafności przebłysków..."





Minęło wiele lat, wiele dziejów i wiele chwil od czasu, gdy po raz pierwszy usłyszałem o koncepcji sztucznego słońca, armii ciemności i całej reszty tego nazwijmy to świata. Nie wychylałem się, stałem z boku przyglądałem się temu tak by nikt nie widział, że się przyglądam. Czasami miałem wrażenie, że tak dobrze wychodziło mi stanie z boku, że pozostawałem pomijany i zapominany nawet w sytuacjach, w których tego wcale nie oczekiwałem i nie chciałem, żeby tak było. To bywało dołujące. Przyglądałem się wszystkiemu. Chwilami miałem wrażenie jak bym już dokładnie widział i rozumiał co się wydarzyło, dzieje i co się wydarzy. Widziałem jak ludzie reagują w codziennych sytuacjach gdy zaczynali odczuwać ten świat. Słyszałem jak śmiali się, że Edi chodzi na romantyczne spacery w samotności, jak bawiło ich to, że te zakochane kobitki nie mogą zdobyć Kochana i robią z siebie idiotki w radiu. Słyszałem jak płakali na wieść o tym co dzieje się z panią Susłak. Wiedziałem wszystko. Zastanawiacie się pewnie kim jestem. Jestem zesłany z wyższych wymiarów, obdarzony niezwykłymi zmysłami i inteligencją. Jestem światłem i cieniem. Jestem Q.